No, chyba zaczynamy zbliżać się do istoty

  • Maryna

No, chyba zaczynamy zbliżać się do istoty

11 April 2021 by Maryna

problemu, domyślił się Pierce. -Wiedziałam, że nadejdzie dzień, kiedy pojawi się przede mną szansa. Kiedyś wreszcie będę mogła wyjechać i zobaczę miejsca, które zawsze chciałam odwiedzić. Taka szansa nadarzyła się w zeszłym roku. Wyprostowała się, jej oczy błysnęły. - Wielka korporacja chciała wykupić nasz motel. Na jego miejscu zamierzali wybudować porządny hotel. Początkowo tata odmówił. Powiedział, że motel należy do mnie, że chce mi go przekazać. W ten sposób zapewniłby mi utrzymanie do końca życia. - Umilkła. - Wtedy wreszcie zdobyłam się na szczerość. To była dla mnie najtrudniejsza rzecz. Jeszcze teraz ciężko jej było o tym mówić. - Powiedziałam tacie, że prowadzenie motelu nie jest moją życiową ambicją. - Spochmurniała. - Bardzo to przeżył. Było mu przykro. Dla mnie też było to straszne, ale musiałam postawić sprawę jasno. Musiałam. Inaczej byłabym tak załatwiona jak moje koleżanki. Pierce postawił szklankę. Korciło go, by ująć Amy za rękę, ale powstrzymał się. Może to nie jest właściwy moment. - Rozumiem - wymamrotał. Amy uśmiechnęła się blado. - Tata przez kilka dni prawie się nie odzywał - rzekła. - Z czasem powoli się pogodził. To on namówił mnie, bym spróbowała zdobyć pracę stewardesy. Mówił, że to najlepszy sposób na zobaczenie świata. Tak też zrobiłam. Przyjęli mnie, przeszłam przeszkolenie. Zapalenie ucha opóźniło mój prawdziwy start, ale... - Uśmiechnęła się lekko. - Jak tylko minie, czyli pod koniec lata, od razu ruszam w podróż stalowym ptakiem. Gdy o tym mówiła, jej twarz promieniała. - Sam teraz widzisz, że nie mogę zadawać się z tobą i... - urwała. Nie mogła się zdobyć, by określić to bardziej precyzyjnie. Machnęła ręką, zamykając w ten sposób rozmowę. - Przyszła pora, bym zaczęła realizować moje marzenia. Czekałam tyle lat. Pierce, nie mogę ryzykować, że coś mnie znów powstrzyma. Po prostu nie mogę. ROZDZIAŁ SZÓSTY Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. To stwierdzenie nie wzięło się znikąd. Przez nadmierne wścibstwo można tylko ściągnąć sobie na głowę poważne kłopoty. Wiadomo z

Posted in: Bez kategorii Tagged: córka joanny szczepkowskiej, dobrze ubrana, świąteczne fryzury,

Najczęściej czytane:

Sandy odchrząknęła niepewnie.

– Więc kiedy mogłybyśmy się gdzieś razem wybrać? Może jutro? – Może – rzuciła niezobowiązująco Julianna. – To samo mówiłaś wczoraj – powiedziała Sandy, Robiąc minę ... [Read more...]

i dostał się do pomieszczenia z żywnością? Kate zamknęła za sobą

drzwi. Będzie musiała porozmawiać z Tess. Nie może przecież tolerować takich zaniedbań. Od razu też zajrzała do składziku i natychmiast zatkała sobie nos. Co ... [Read more...]

Czwartej

Ulicy na obrzeżach Georgetown. Mimo słońca wiał mroźny, wilgotny wiatr. Kondor podszedł do raczącego się kawą Toma Morrisa. W okrągłych ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 alex.swidnica.pl

WordPress Theme by ThemeTaste